Zdarzało mi się podejrzeć na blogach czy vlogach czytanych/oglądanych przez córki wpisy zatytułowane „Ulubieńcy kwietnia”. Albo „Ulubieńcy stycznia”. Analogicznie moga też być i ulubieńcy każdego innego miesiąca. Tytuł mnie zaintrygował i jakież wielkie było moje rozczarowanie, gdy okazało się, że tymi ulubieńcami danego miesiąca są zwykłe żele pod prysznic, kremy, podkłady czy szampony. Moja wyobraźnia podsuwała mi zgoła inne obrazy, ale cóż – po raz kolejny okazało się, że proza życia i praktyczne aspekty blogosfery […]
podloty
Nalot podlotów

W zeszły czwartek siedziałyśmy sobie z Alą przy stole. Ala zmagała się z jednymi z ostatnich w tym sezonie zadań z matematyki, a ja wymyślałam jej kilka dodatkowych przykładów typu: 168-79. Kolejne nudne popołudnie w trakcie roku szkolnego. Tak sobie siedziałyśmy, każda zajęta swoją kartką, a tu nagle coś dziwnie stuknęło w okno. I znowu: stuka i stuka. Patrzymy z Alą w stronę okna, czyli jakieś dwa metry od stołu, przy którym siedzę, i w […]